Komentarze: 8
Hmmmmm........ czemu ja zawsze na ferie musze być chora :/ czy to jakas tradycja czy co może i tak ale to wszystko przez to ze w niedziele jadlam lody....
no i ze w poniedziałek pialam to wino ze stachem i werka na glinioku ...brrrrrrrrr....
w sumie mialysmy wtedy wino i nalewe , wino cale wypilysmy a nalewy zrobilysmy tylko po 3 lyki chyba bo była okropna i kcialysmy ja komus oddac ale nikt nie chcial .....
hmmmmm...... w piątek wyjasnilam sobie wszystko z Piotrkiem i w walentynki tesh było fajniutko :] ale teraz jakos znow się wali.... nie fiem co mam sama o tym myslec może jednak to tylko takie przejsciowe.... nie fiem....
Chcialam przyjsc dzisiaj do Tweetka ale jestem chora niestety chociaz w sumie nie fiem czy by się ucieszyl z tego ze mnie widzi.... ciekawe czy chociaz w ogole zamna teskni.......
ale mam nadzieje ze to wszystko jeszcze wspolnie naprawimy :]
kurde najgorsze jest to ze ja mowic nie umiem bo mnie tak migddalki bola L
i dlatego nikt nie może mnie odwiedzac bo i tak bym nic nie gadała no chyba żebym kartki pisala :D:D
PS. Piotrek Kocham Cię naprawdę bardzo mocno i nie chce żeby cos się miedzy nami zmieniło ....:*:*
i wiedz ze gdybysmy się kiedys rozstali to i tak na zawsze będziesz mieć miejsce w moim sercu .....
KOCHAM CIE